Blending whisky z Grant’s Warszawa
Tworzenie własnego blendu II.
Niedawno w Świecie Whisky mówiło się o zmianie Global Brand Ambasadora Grant’s, którym został Rob Allanson. Rob zastąpił na tym stanowisku Ludovica Ducrocq. Nowy Global Brand Ambasador poprzednio pracował jako redaktor naczelny Whisky Magazine.
Objęcie funkcji stało się dobrą okazją do odwiedzenia wschodzącego rynku whisky jakim jest Polska. Wiliam Grant & Sons zorganizowało kilka spotkań z Global Brand Ambasadorem Robem Allanson i Brand Ambasadorem Mateuszem Zabiegaj. Uczestniczyłem w takim wydarzeniu w Warszawie, w bardzo ciekawe i gustownie urządzonym miejscu – Międzynarodowej Szkole Barmanów i Somelierów.
W planie był tasting Grant’s i stworzenie własnej kompozycji whisky. Nikt nie mógł być głodny, dlatego rozpoczęliśmy od smacznego lunchu. Następnie obaj Ambasadorzy poprowadzili degustację.
Degustację rozpoczęliśmy od niespodzianki, czyli new make Glenfiddich, 63,5% ABV – na pierwszy plan wysuwały się w nim zielone jabłka i gruszki. Następnie również Glenfiddich 4 years old, 54% ABV – bardziej słodki, lekko miodowy, wrzosowy. W dalszej kolejności przeszliśmy do całej rodziny Grant’s, od flagowego Family Reserve, przez Ale Cask Finish (ciekawe finishowanie w beczkach po piwie), Sherry Cask Finish, Master Blender’s Edition i 12 years old.
Wyposażeni w fachową wiedzę o smakach i zapachach, a także w tajniki komponowania whisky, rozpoczęliśmy Blending Session. Miałem już o tym pojęcie, gdyż w zeszłym roku uczestniczyłem w takiej sesji w Dufftown w Szkocji (napisałem o tym tu i tu). W klasycznym Grant’s jest około 25 składników, my mieliśmy uproszczone zadanie i dostaliśmy do dyspozycji cztery butle:
1. Girvan (grain whisky z destylarni należącej do Wiliam Grant & Sons),
2. Speyside Malt,
3. Blended Malt 1,
4. Blended Malt 2.
Stworzyłem dwie whisky blended, napiszę o nich w osobnym wpisie. Cokolwiek komu wyszło zabawa była bardzo dobra.
Na zakończenie spotkania zostaliśmy poczęstowani Grant’s 25 years old.
Tego samego dnia, wieczorem uczestniczyłem także w kolacji, podczas której można było łączyć dania z whisky. Wymagało to pewnej wyobraźni, w ustaleniu najlepszych połączeń. Bardzo ciekawe doświadczenie.
Dzień zaliczam do udanych. Serdecznie pozdrawiam wszystkie napotkane osoby. Dziękuję za zaproszenie.
Punktacja opiera się na moich wrażeniach i odczuciach, stąd jej charakter jest oczywiście subiektywny.
Jeśli chcesz się ze mną skontaktować, uzyskać konkretną informację lub po prostu się przywitać, nie krępuj się wysłać wiadomości na adres blog@lukloveswhisky.pl.
1 komentarz
Lesław
12 grudnia 2018 / 11:50
Super impreza. Najbardziej zazdroszczę tego „new make Glenfiddich, 63,5% ABV” 😉 🙂