Wild Fields Sherry Cask
Silesian Beskids Polish Whisky.
Silesian Beskids Polish Whisky.
Wild Fields Sherry Cask to dla mnie pewne zaskoczenie. To polska whisky, a niewiele o niej wiem. Generalnie dowiedziałem o niej z Instagrama od moich amerykańskich koleżanek, które jej próbowały i były zadowolone. W efekcie też nabyłem butelkę, aby sprawdzić co w trawie piszczy. Producent określa ten trunek jako Silesian Beskids Polish Whisky i podaje, że mamy do czynienia z single grain whisky (polskie żyto). Destylacja nastąpiła w grudniu 2014 roku, napełnienie beczek w lutym 2015 roku, a dalej dojrzewanie przez trzy lata w dwóch beczkach (po 250 litrów) po sherry (first fill Spanish oak). Kolor naturalny i non-chill filtered, a butelkowanie z 44% ABV. Brzmi intrygująco.
K: złoty;
N: hmm…. bardzo ciekawie, nieco piwniczne, taka piwnica z przechowywanymi warzywami, ziemniakami, jabłkami, zdecydowanie czuć sherry, takie przykurzone, wnętrze starej szafy, odległy dymek, dalej są rodzynki, może figi i daktyle, śliwka dotknięta ciemną czekoladą i miód, z czasem owoców przybywa, wszystkie są dojrzałe i całkiem intensywne, po głębszym wdechu trochę alkoholu, ale to w żaden sposób nie przeszkadza, ciekawie;
S: tu też jest nieźle i intensywnie, sporo dojrzałych owoców, śliwki, czereśnie, wiśnie rodzynki, wszystkie te elementy dają tu bardzo ciekawe wrażenia, zaraz po nich przychodzi pewna ilość rozgrzewającego alkoholu, który trochę psuje wrażenia, z czasem robi się coraz bardziej wytrawnie, ściągająco z taninami;
F: nawet długi, wytrawny, z pozostałościami sherry.
Punktacja: 80.
Wild Fields to zaskakujący produkt, podchodziłem do niej z dużą rezerwą. Po degustacji zmieniłem zdanie. Użyte beczki po sherry musiały być aktywne (first fill) i wywarły wielki wpływ na finalny produkt. Zapach bardzo mi się spodobał, smak też okazał się interesujący, choć jak dla mnie pojawiło się w nim sporo drażniącego alkoholu. Wild Fields Sherry Cask jest młoda, z temperamentem, podoba mi się. Ciekawa pozycja, cieszę się, że jej spróbowałem.
Punktacja opiera się na moich wrażeniach i odczuciach, stąd jej charakter jest oczywiście subiektywny.
Jeśli chcesz się ze mną skontaktować, uzyskać konkretną informację lub po prostu się przywitać, nie krępuj się wysłać wiadomości na adres blog@lukloveswhisky.pl.
1 komentarz
Wladyslaw
5 września 2019 / 21:08
Bardzo ciekawa whisky
Aromat idealnie sie zgadza..
Piwnica, wnetrze szafy i troche gumy z opony i sporo miodu..
W smsku również ciekawie..
Ale po dodaniu kilku kropel wody i 10- 15 minutach utleniania.. poprostu explozaja..
Aromat ..suszone ciezkie owoce na żytnim chlebie i troche piwnicznej ziemistosci
Smak.. owocowy, zbożowy, troche pieprzu, troche cytrusowy
Finisz.. cytrusy ,owoce , dąb, cynamon, potem winna owocowość ktora pozostaje na dluzej..
Nie żałuje wydanych pieniędzy…pozdrawiam