Taketsuru Pure Malt 12 years old
Na Wydmie Czołpińskiej.
Na Wydmie Czołpińskiej.
Miscellanea Moja kolekcja whisky Testy / Degustacje
(80 pkt.)
W jeden z ostatnich weekendów odwiedził mnie teść. Lato w pełni więc postanowiliśmy nie próżnować i aktywnie spędzić czas. Zdecydowaliśmy się na wycieczkę do Słowińskiego Parku Narodowego, a konkretnie na Wydmę Czołpińską, znajdującą się po zachodniej stronie Jeziora Łebsko. Uważam, że jest to jedno z ciekawszych miejsc na wybrzeżu, przy czym nie ma tu wielu turystów. Po przyjeździe na parking szliśmy ok. 2 km przez las, aż dotarliśmy do wydmy. Wydma Czołpinska jest całkiem wysoka ok. 40 m.n.p.m., a jednocześnie urozmaicona, na przemian idziemy pod górę, by za chwilę schodzić. Po kilku takich seriach mamy wrażenie, że na górce zobaczymy już morze, at u kolejna dolina i górka. Aż wreszcie, stosunkowo krótkie przejście przez las i nagroda –piękna, szeroka, pusta plaża. Pomimo wysokiej temperatury powietrza woda w Bałtyku okazała się bardzo rześka.
Na drogę warto zabrać ze sobą dużo wody i coś do przegryzienia. Poza tym towarzyszyła nam 180 ml buteleczka Taketusuru Pure Malt 12 years old.
Nazwa Taketsuru pochodzi od ojca japońskiej whisky i założyciela Nikka Whisky, Masataka Taketsuru (więcej na ten temat napisałem pod tym linkiem). Pure malt oznacza mieszaninę różnych single maltów, aktualnie częściej można spotkać się z określeniem blended malt lub vatted malt. Na blogu opisałem już tego typu whisky, a był to Johnny Walker Green Label. W Taketsuru Pure Malt spotykamy whisky z obu single maltowych destylarni należących do Nikka, a są to Yoichi i Miyagiykyo.
Wrażenia degustacyjne Taketsuru Pure Malt 12 years old, 40% ABV.
N: słodki, ciasteczkowy, miodowy, dużo rodzynek, trochę śliwek w czekoladzie, pieczone jabłka, przyjemnie,
S: odpowiada zapachowi, słodki z rodzynkami, pieczone jabłka, gruszki, ciasto ze śliwkami, pojawiają się też ściągające taniny, później nasila się goryczka,
F: średnio długi z goryczką.
Punktacja: 80.
Porządna whisky. Nie ma w sobie nic szczególnie imponującego, czy rozbudowanego, ale tworzy przyjemne ogólne wrażenie.
Pod wieczór przyroda obdarzyła nas pięknym zachodem słońca nad Jeziorem Łebsko i Wydmą Czołpińską.
Punktacja opiera się na moich wrażeniach i odczuciach, stąd jej charakter jest oczywiście subiektywny.
Jeśli chcesz się ze mną skontaktować, uzyskać konkretną informację lub po prostu się przywitać, nie krępuj się wysłać wiadomości na adres blog@lukloveswhisky.pl.
2 komentarze
jerzy
29 lipca 2014 / 11:09
Jako degustator w/w „buteleczki zgodziłbym się z określeniem „wody życia” dodałbym Japońskiej doskonałości
LukLovesWhisky
6 sierpnia 2014 / 20:45
„Woda życia” na pewno, ale do doskonałości to trochę brakuje 😉