Kilchoman Single Cask 2011/2016 PX Finish na Whisky & Friends M&P Festival
Młody i gniewny.
Młody i gniewny.
Od ostatniego Kilchomana na blogu już trochę minęło, wtedy była to wersja przygotowana na Whisky Live Tokyo 2013. Dziś też mam wersję festiwalową, na Whisky & Friends M&P Festival. Tym razem również single cask, nr 254/2011, moja butelka to 45 z 258, wydestylowany 27 maja 2011 roku, a zabutelkowany 11 kwietnia 2016 roku, natural color, unchillfiltered, cask strength 58% ABV, do tego jeszcze finish w beczkach po Pedro Ximenez. Nie ma co ukrywać single caskowe wydania lubię najbardziej.
Przejdźmy od razu do rzeczy.
K: złoty;
N: jeszcze w butelce medyczny torf przepleciony śliwkami i wiśniami, po nalaniu do kieliszka najpierw nieco alkoholowo i rabarbarowo, muszę dać mu trochę pooddychać, po chwili dość mineralne z wyraźnymi akcentami mokrej ziemi, do gry zaczyna wracać torf, morskie, słone powietrze, wilgotne wodorosty, popiół, suche siano, dopiero po dłuższej chwili w tle pojawiają się owoce – wiśnie, śliwki, myślę że czas na kilka kropel wody, po nich zapach ładnie zaokrąglił się, a przede wszystkim uwydatniła się słodycz – wanilia, miód, a także czerwone owoce, doszły bandaże i środki dezynfekujące, z czasem coraz przyjemniej;
S: w pierwszym rzędzie wyraźne tony torfowe, nawet posmak ziemi, wysuszony jęczmień, generalnie słodowy, co ciekawe duża moc nie jest szczególnie dokuczliwa, owszem imbir i szczypanie języka są obecne, ale można przyzwyczaić się, także tu dopiero w drugiej fazie mam akcenty czerwonych owoców typu wiśnia, czereśnia lub śliwka, po dodaniu wody otrzymałem więcej owoców, słodyczy, a nawet trochę cytryny i grejpfruta;
F: długi z elementami torfowymi i delikatnymi akcentami owoców.
Punktacja: 84.
Kilchoman Single Cask 2011/2016 PX Finish przygotowany na Whisky & Friends M&P Festival to bardzo dobry malt. Warto cierpliwie poświęcić mu trochę czasu, a i nieco wody wpłynie pozytywnie. Dopiero wtedy odkryjemy jego prawdziwy charakter.
Punktacja opiera się na moich wrażeniach i odczuciach, stąd jej charakter jest oczywiście subiektywny.
Jeśli chcesz się ze mną skontaktować, uzyskać konkretną informację lub po prostu się przywitać, nie krępuj się wysłać wiadomości na adres blog@lukloveswhisky.pl.
2 komentarze
Bartekte
28 listopada 2017 / 12:08
Inspirowany Twoimi wpisami odwiedziłem w listopadzie tego wraz z przyjaciółmi Islay i Jurę. O ile większość wycieczek i wizyt w destylarniach mieliśmy dokładnie zaplanowane, tak w Kilchoman pojawiliśmy się zupełnym przypadkiem. Sama whisky dość wymagająca ale ludzie tworzący Kilchoman`a, otoczenie i kameralny charakter destylarni nie mają sobie równych. Każdemu polecam!
LukLovesWhisky
1 grudnia 2017 / 09:48
Super! Cieszę się, że zainspirowałem Was do odwiedzenia tych pięknych krain. Rzeczywiście panuje tam niepowtarzalny klimat. Mam nadzieję, że poza destylarniami mieliście czas, aby zapoznać się z ciekawymi okolicznościami przyrody. Pozdrowienia!