Glenfiddich 19 years old Age of Discovery Red Wine Cask Finish
Age of Discovery.
Age of Discovery.
Podczas wrześniowej wizyty w Dufftown w Szkocji kupiłem butelkę Glenfiddich 19 years old Red Wine Finish z udanej serii Age of Discovery. Jest to już trzecie wydanie po Madeira Cask Finish i Bourbon Reserve.
Stworzeniu tego single malta przyświecało uczczenie wyprawy HMS Beagle. Okręt wypłynął z Plymouth w Anglii w 1831. Opłynął Świat dookoła, lądując między innymi na wschodnim wybrzeżu Ameryki Południowej, przepływając Cieśniną Magellana, odwiedzając Wyspy Galapagos, Tahiti, Nową Zelandię, Australię i Południową Afrykę. Podczas podróży Charles Darwin zbierał skamieniałości, które pozwoliły mu w tworzeniu teorii ewolucji. Wyprawa trwała blisko 5 lat. Warto jednocześnie wspomnieć, że Darwin był pasjonatem win.
Whisky finishowana była w beczkach po czerwonym winie z Ameryki Południowej ze szczepów Malbec, Merlot i Cabernet Sauvignon.
Glenfiddich 19 years old Red Wine Cask Finish Age of Discovery jest podany w pięknym tekturowym pudełku, które wizualizuje motywy z wyprawy Charlesa Darwina.
Jak już napisałem whisky kupiłem przy okazji wrześniowej wizyty w Dufftown. Podczas wyjazdu uczestniczyłem w kolacji z Master Blenderem w Glenfiddichu Brianem Kinsmanem, który podpisał dla mnie butelkę. Bardzo miły akcent.
Whisky butelkowana jest z 40% ABV, jest barwiona karmelem i filtrowana na zimno.
N: z początku dość nieśmiały, potem kremowy, wanilia, toffi, dotyk grapefruita, rabarbaru, gruszki i jabłka, w głębi jest coś skórzanego, po pewnym czasie pozostaje łagodny i jedwabisty.
S: zaczyna się ostrością (biały pieprz), która długo utrzymuje się, przechodzi na tył jamy ustnej, a następnie rozgrzewa, śliwka, suszona śliwka może i z odrobiną czekolady, morele, lekko wysuszający i ujawniający dębowe taniny, a nawet dotyk delikatnego torfu.
F: raczej długi ze śladami suszonej śliwki, pozostałościami iskrzenia i tanin.
Punktacja: 86.
Age of Discovery to interesująca koncepcja połączenia whisky z odkryciami ostatnich wieków. Red Wine Cask Finish jest początkowo nieśmiały w zapachu i nieco bardziej otwarty w smaku. Trzeba pozwolić mu trochę pooddychać, dopiero wtedy ukazuje swoje walory. Moim zdaniem byłoby jeszcze lepiej z 46% ABV, natural colour i unchillfiltered.
Punktacja opiera się na moich wrażeniach i odczuciach, stąd jej charakter jest oczywiście subiektywny.
Jeśli chcesz się ze mną skontaktować, uzyskać konkretną informację lub po prostu się przywitać, nie krępuj się wysłać wiadomości na adres blog@lukloveswhisky.pl.
3 komentarze
Jan Ziuzia
15 listopada 2013 / 12:11
Panie Łukaszu co sie dzieje z pana blogiem?Juz od dluzszego czasu nie ma nowych wpisow……..
LukLovesWhisky
15 listopada 2013 / 13:06
Byłem na urlopie i dlatego nie zrobiłem żadnego wpisu. Obiecuję poprawę 🙂
Jan Ziuzia
15 listopada 2013 / 17:08
hahahahah czyli mam rozumiec,ze na urlopie nie pija pan whisky?..Pojawila sie na rynku,po chwilowym braku Triple Wood od Laphroig’a i mam nadzieje,ze i u pana pojawi sie nota degustacyjna!