Bruichladdich Port Charlotte Valinch Cask Exploration 05
Bogha – Drochaide.
Bogha – Drochaide.
Podczas ostatniego wyjazdu na Islay (Jak zorganizować wyjazd na Islay) odwiedziłem Bruichladdich (An Turas Mor, Laddie Classic Edition 1). Tam mój wzrok przyciągnęła sherry butt z torfową whisky do samodzielnego napełnienia. Nie było wyboru, po prostu musiałem napełnić buteleczkę dla siebie.
Tak oto, Bruichladdich Port Charlotte Valinch Cask Exploration 05 Bogha – Drochaide (Arch of the Bridge – Łuk Mostu), trafił pod moje skrzydła.
Mamy tutaj whisky wydestylowaną 7 października 2004 roku, czyli 10 – letnią (zabrakło kilku dni do 11 lat), o naturalnym kolorze i un-chillfiltered, a do tego cask strength 63,2% ABV. Single cask nr 1064 – sherry oloroso butt, nr mojej butelki to 402. Prezentacja najbardziej naturalna z możliwych, tak jak lubię.
K: bursztynowy;
N: jeszcze w butelce mam piękne połączenie sherry i torfu, zapowiada się obiecująco, po nalaniu do kieliszka staje się całkiem perfumowy z przytłumioną wysoką mocą alkoholu, to znaczy czuć tę moc, ale nie w sposób drażniący, mam nadzieję że wiecie o co mi chodzi, tony torfowe są tu wyraźne, dym, palone drewno, mokra ziemia, wilgotna kreda, grillowane mięso, w ogóle jest tu dość mięsiście, wędzona ryba: flądra, makrela, grillowane ostrygi, figi, rodzynki, czekolada z rodzynkami, rum, kakao, skórzana tapicerka, generalnie rozkosz w nozdrzach, zapach stale rozwija się; kilka kropel wody uwydatnia zapach, do głosu dochodzi więcej słodkich nut typu karmel, wanilia, mam też arbuza i melona, wyłaniają się tony mineralne, metaliczne;
S: uuuuhhhaaa, czuć moc, torf na przemian z sherry, całkiem sporo owoców: pomarańcze, mandarynki, morele, brzoskwinie, potem rodzynki, figi, daktyle, czarna czekolada, znowu grillowane ostrygi, grillowane ryby, torfowany jęczmień; po dodaniu kilku kropel wody, jeszcze więcej owoców, dość wyraźna śliwka, czereśnie, landrynki, żelki Haribo, biała czekolada, kokos, tutaj też wyczuwalna jest wielowarstwowość i ciągłe zmiany;
F: bardzo długi z pozostałościami torfu lub po prostu torfowanego jęczmienia, z owocami, czekoladą i figami.
Punktacja: 93.
Muszę przyznać, że Bruichladdich Port Charlotte Valinch Cask Exploration 05 Bogha – Drochaide, bardzo przypadł mi do gustu. Lubię takie kombinacje torfu i sherry. Widzać, że czasem wystarczy 10 lat, aby otrzymać whisky sprawiającą ogromną przyjemność. Jednym dramem można raczyć się przez dłuższy czas, a do tego jest tu miejsce do dodania kilku kropel wody. Szkoda, że mam tylko 1 butelkę 😉
Punktacja opiera się na moich wrażeniach i odczuciach, stąd jej charakter jest oczywiście subiektywny.
Jeśli chcesz się ze mną skontaktować, uzyskać konkretną informację lub po prostu się przywitać, nie krępuj się wysłać wiadomości na adres blog@lukloveswhisky.pl.