Bowmore 10 years old Tempest Batch 3
Prezentacja whisky tak jak lubię.
Prezentacja whisky tak jak lubię.
Ostatni wpis z mini serii Bowmora poświęcę na najciekawszą whisky z dotychczasowych, Bowmore 10 years old Tempest. Jest to Batch 3 tego wydania i tak jak pozostałe charakteryzuje się naturalną prezentacją. Zatem mamy naturalny kolor, unchillfiltered i 55,6 % ABV. Butelkę kupiłem podczas wizyty w destylarni na Islay, stąd mam do niej dodatkowy sentyment.
K: słomkowy,
N: dużo dymu, smoły i asfaltu, oczywiście torf, głębiej też nie mało soku z cytryny, dalej popiół, gdzieniegdzie coś jak bulion, po dodaniu wody pojawiają się słodsze tony, wanilia, toffi, a dalej mokra słoma, mokra trawa, więcej popiołu, grillowane owoce morza – kalmary, ostrygi,
S: popiół, mięta, mamy tu 55 % ABV więc woda potrzebna, po jej zaaplikowaniu nadal dużo popiołu, wyłania się pomarańcza, lekka goryczka grapefruita, imbir, lekko słodki, coś jak cukierki Werters Original,
F: długi z popiołem, śladami pomarańczy i lekką goryczką.
Punktacja: 88.
Bowmore 10 years old Tempest zaprezentowany jest wyśmienicie, naturalny kolor, unchillfiltered i 55,6 % ABV. To wszystko procentuje we wrażeniach degustacyjnych, tak zapach jak i smak są intensywne i bogate. Można je dodatkowo urozmaicić poprzez stopniowe dodawanie wody.
Punktacja opiera się na moich wrażeniach i odczuciach, stąd jej charakter jest oczywiście subiektywny.
Jeśli chcesz się ze mną skontaktować, uzyskać konkretną informację lub po prostu się przywitać, nie krępuj się wysłać wiadomości na adres blog@lukloveswhisky.pl.